A dziś nie tylko konsultanci są górą, ale przekornie także jeden klient, który doprowadził konsultanta do sytuacji, w której konsultant mógł już tylko przerwać rozmowę.
Kolejne "kwiatki" z ogólnopolskiej rezerwacji wizyt lekarskich w sieci prywatnych klinik.
Pacjent: Proszę mnie umówić do lekarza na Zaspie.
Konsultant: Czy dobrze pamiętam, że chodzi o Gdańsk, ulicę x?
P: (do kogoś obok) Patrz, kur**, już się nauczyli i nawet nie można ich opier***.
Pacjentka: (krzyczy) Ja nie mam już do was k*** wszystkich siły, lekarz przychodzi sobie k**** do pracy na 11.00, a ja chcę k**** rano wizytę! Ja porozmawiam z szefem, żeby nie było już tych jeb*** abonamentów.
K: (oaza spokoju) Oczywiście, jak pani uważa.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą