Szukaj Pokaż menu

Zwierzenia domowych futrzaków

62 952  
436   7  
Zbliża się noc, podczas której zwierzęta mówią ponoć ludzkim głosem. Przygotowaliście sobie listę tematów na pogawędkę z Reksiem? Abstrahując jednak od legendy - zastanawialiście się, co powiedziałby wasz pies, gdyby potrafił mówić?



Naprawdę wierzę w to, że wszystko na co nasikam jest moje.

Czarny Piątek

95 700  
297   36  
"Czarny Piątek" w USA to nie jest nazwa najbardziej pechowego dnia tygodnia. To  określenie ostatniego piątku listopada, tuż po Święcie Dziękczynienia, kiedy rozpoczyna się oficjalnie szał świątecznych zakupów i supermarkety przygotowują rewolucje cenowe, megapromocje, hiperpromocje i okazje...

#1. Jak zniechęcić innych klientów

Kliknij i zobacz więcej!

Sławni panowie, sławne panie VII

34 965  
180   4  
Czy można wszystko zganiać na asystenta? Można! Ale asystent potrafi się obronić. Nie wierzysz? Poczytaj! Bo nawet Noblistę można szybko uciszyć błyskotliwą odpowiedzią.

Robert Ball

Roberta Balla spotyka znajoma i bardzo żałuje, że nie mogła wysłuchać jego wykładu o plamach słonecznych.
- To dość szczególny temat, łaskawa pani - pociesza ją astronom.
- Jak to szczególny - oburza się dama. - Mnie osobiście żywo interesuje. Gdy tylko zaświeci słońce, mam zaraz pełno plam na twarzy.

* * * * *

Hermann Anastas Bahr

Dramatopisarz wiedeński Hermann Bahr otrzymał raz pocztą od pewnego młodego literata rękopis tragedii historycznej z prośbą o przeczytanie i ocenę. Do rękopisu załączony był list, utrzymany w bardzo skromnym tonie, z następującym zakończeniem:
Jeżeli pan znajdzie w moim utworze jakieś braki lub wady, to proszę mi szczerze powiedzieć całą prawdę. Czuję się bardziej uszlachcony, gdy jestem ganiony przez mędrca".
Bahr odesłał tę sztukę z uwagą: Najchętniej nadałbym panu tytuł co najmniej wielkiego księcia".

* * * * *

Adolf von Baeyer

Do Baeyera przyjechał raz z Zurychu prof. Eugen Bamberger. Podczas kolacji, na której było kilku innych uczonych, Bamberger wyciągnął tubkę z odkrytym przez siebie alkaloidem i pokazał ją Baeyerowi ze słowami:
- To najpiękniejsze ciało, jakie kiedykolwiek znalazłem w swoim życiu.
Na to Baeyer:
- Znalazł pan ciało znacznie piękniejsze - swoją własną żonę.


Żona Baeyera lubiła urządzać taneczne wieczorki, na które spraszała mnóstwo osób, nieraz nie znających pana domu.
Pewnego razu jeden z gości uciekł z salonu, gdzie nudził się potwornie, do biblioteki, w której zastał kilku panów.
- Nudy na pudy, panowie - zawołał. - Chodźmy lepiej do sąsiedniej knajpy. Mają tam dobre piwo.
- Ja niestety nie mogę - odrzekł Baeyer, który również był w bibliotece. - Jestem tu gospodarzem.


Gdy Adolfowi Baeyerowi nie udawał się podczas wykładu jakiś eksperyment, zwracał się z wyrzutem do swego asystenta Yanino:
- Czy pan tego nie wypróbował, doktorze Yanino? Pewnego dnia Baeyer chciał zapalić palnik, ale zapałki odmawiały posłuszeństwa, jedna za drugą.
Niezadowolony spojrzał na Yanino. Ten natychmiast zawołał:
- Wszystkie wypróbowałem, panie profesorze.

* * * * *

Jan Sebastian Bach

Jan Sebastian Bach zagrał kiedyś na organach dla jednego ze swych uczniów, który przyszedł do niego w odwiedziny. Gdy Bach skończył, uczeń w entuzjastycznych słowach wyrażał swój podziw dla mistrzowskiej gry. Bach spojrzał na niego ostro i niemal z niezadowoleniem odparł:
- Nie ma tu co podziwiać, młodzieńcze. Trzeba tylko uderzyć we właściwej chwili we właściwy klawisz, a resztę już sprawiają organy.

* * * * *

Daniel Auber

Kompozytor francuski Daniel Auber oświadczył kiedyś w rozmowie z Ryszardem Wagnerem:
- Potrzeba mi było blisko trzydziestu lat, ażeby się przekonać, że właściwie nie mam wcale talentu do muzyki.
Zdumiony Wagner zapytał:
- No i co, przestał pan wtedy komponować?
- Nie - odpowiedział z uśmiechem Auber - wtedy byłem już sławny.

* * * * *

Arystoteles

Pewien gaduła natrętnie zanudzał Arystotelesa jałowymi opowiastkami i po każdej pytał filozofa:
- Prawda, mistrzu, jakie to interesujące?
- Moim zdaniem - odpowiedział po pewnym czasie Arystoteles - interesujące jest to, że człowiek posiadający dwie zdrowe nogi, jak na przykład ja, nie odchodzi, a traci czas, słuchając tych opowiadań, młody człowieku.

Jeden z uczniów greckiego filozofa Arystotelesa zapytał:
Dlaczego człowiek ma dziesięć palców, dwoje uszu, dwoje oczu, a tylko jedne usta i jeden język?
Arystoteles odpowiedział:
Ponieważ człowiek musi pracować dziesięć razy więcej niż jeść, a widzieć i słyszeć dwa razy więcej niż mówić.

* * * * *

Arakczejew Aleksiej Andriejewicz

Pewnego razu przed rewią wojskową, która miała się odbyć w obecności cesarza Aleksandra I, minister spraw wojskowych hrabia Arakczejew, osławiony reakcjonista i despota, zwrócił się do popularnego wówczas generała Jermołowa:
- Aleksieju Piotrowiczu powinieneś podciągnąć artylerię. Uważaj, żeby i konie były w porządku!
- Wiem, panie hrabio. Nasz los często od bydła zależy - odparł Jermołow, który nienawidził wszechwładnego ministra despoty.
180
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Czarny Piątek
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Jak dobrze zaplanować emeryturę?
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXX
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą