Whisky narzekał, że tak rzadko gości u nas poezja. Bo jak nam powtarza ciągle, poezja to kultura wysoka, to najwyższa ze sztuk, to esencja kultury, to piękno ducha. A u nas nic, tylko jakieś głupoty i głupoty. Proszę o chwilę skupienia - oto wiersz z dedykacją:
Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynie bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody, Nieprzebyte gęstwiny
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez mroczne parowy, W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy, Gdy złe jęknie lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy, Serce w trwodze zastyga...
Dzisiaj zapoznasz się między innymi z wynikami pewnego epokowego eksperymentu, dowiesz się jak onetowcy kochają swoje rodziny oraz co jeden z nich zrobi dla Beaty Kozidrak z Bajmu...
Onetowcy są bardzo poważnymi eksperymentatorami...
- Dzień dobry i słoneczny. PRZEPROWADZIŁEM PODOBNY EKSPERYMENT.
Zimną wodą polałem papierosa i też zgasł. Jest jakaś prawidłowość.
- A czy próbowałeś ciepłą wodą ? ciekawe by było porównanie wyników ,oczywiście to podraża koszty badania ale jak Ci się uda osiągnąć rewelacyjne wyniki to przyczyni się to do określenia "materialnej prawdy"...
- heheheheh, Stary, ale czy Twój papieros uległ oblodzeniu? To ważne, bo od tego zależy, papierosy które palisz w wersji salonka/VIP są bezpieczne, czy trzeba kupić nowe. Poza tym gratuluje udanej operacji wyrzucania niedopałka zwłaszcza w tak niesprzyjających warunkach atmosferycznych.
Joe Monster życzy wam, drodzy czytelnicy, samych szóstek albo żebyście raz na zawsze rzucili ten hazard.20 stycznia 1996 roku prowadzący losowanie w TV Ryszard Rembiszewski mylnie odczytał wylosowaną liczbę. Zamiast 38 podał 33. Gracze szybko zareagowali na pomyłkę, Totalizator uznał dwie wersje i wypłacił wygrane. Wszyscy odebrali to jako znakomity chwyt reklamowy.
Wiarygodność kosztuje.
30 marca 1994 roku mieszkaniec wsi w województwie Kujawsko-Pomorskim trafnie wytypował "szóstkę". Uradowany wydał przyjęcie dla całej wsi. Okazało się jednak, że...
Godzina 21:00 Racibórz. Pracownik kolektury wyłączył system i zamyka lokal. Zdyszany klient błaga o nadanie jego zakładów. Na pocieszenie kolektor oddaje mu własny kupon. Nazajutrz łzy szczęścia, podziękowania. Na kupon padła wygrana 2 mln zł.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą