Dzisiaj m.in. Kazimierz Wielki spotyka studenta, ekipa w typowej firmie, jak strollować skarbówkę, ojciec Multipli, człowiek, który chciał kupić roletę oraz minuta ciszy dla tego jednego, idealnego filmu, który kiedyś widzieliśmy.
„Deja vu” - w tłumaczeniu z języka żabojadów „już widziane” - to zjawisko, które od czasu do czasu przytrafia się większości z nas. Wynika z chwilowych zakłóceń w pracy mózgu, przez które lewa półkula podwójnie rejestruje to samo zdarzenie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą