Szukaj Pokaż menu

Anegdoty o malarzach

25 914  
7   6  
Kliknij i zobacz więcej!Szukałam w swoich stertach książek zupełnie innej (ano niezły burdelik tam mam...), a znalazłam książeczkę Eryka Lipińskiego „Wesoło o malarzach”. Niektóre opowiastki, to wielgachne gwoździory znane jako dowcipy lub przypisywane sławnym ludziom innej niż malarska profesji.

Wojciech Kossak (1857 –1942)
Malarz, współtwórca „Panoramy Racławickiej”.

Znakomity malarz koni Wojciech Kossak, wielbiciel pięknych kobiet, znany był ze swych licznych pdbojów miłosnych.
Będąc kiedyś gościem Eustachego Ścibor-Rylskiego w majątku Uhrynów, poznał uroczą damę, żonę wysokiego dygnitarza z Wiednia. Słynny batalista zaczął smalić do niej cholewki. Dama przyjmowała jego umizgi z zadowoleniem, ale kiedy Kossak zaproponował, że namaluje jej portret, oburzona zawołała:
- Cóż to pan uważasz mnie za ogiera?!
- Ach, wprost przeciwnie – krzyknął zrozpaczony artysta, ale ta odpowiedź nie zadowoliła obrażonej damy, która natychmiast wyjechała do Wiednia.


Stefan Damski (1902 – 1971)
Profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Grafik.

Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Respekt

53 408  
28   11  
Kolejne hasło z Wielkiej Encyklopedii Obrazkowej 2007 Edition.

Kilka słów o dzisiejszej definicji:

Są na tym świecie organy i instytucje, którym należy się szacunek i respekt. I w dzisiejszej definicji obrazkowej pokażemy jak takowy szacunek w stosunku do jakiejś osoby połączony z onieśmieleniem, czasem też z lękiem, prawidłowo okazać.

A dzisiaj...

Definicja słowa: "Respekt"

ICBO CLXXII Jak odcisnąć dłoń w brązie?

32 020  
6   11  
Kliknij i zobacz więcej!A dziś wyjątkowo. Bo onetowcy oprócz tego, że bawią, to także i uczą. Dowiesz się dziś (o ile nie wiedziałeś), że pomidor, to jagoda, a orzeszki ziemne to fasola.

- Jakie kwiaty kupić dla dziewczyny na pierwszą randkę?

- Kup sztuczne niezapominajki.

- Kup jedną różę. Najlepiej różową lub herbacianą. Nie kupuj czerwonej. Te pozostaw na później.

- Herbacianą to możesz sprezentować babci na urodziny. Na randkę tylko czerwona.

- Proponuję wielkiego słonecznika.

- Flaszkę ruskiego spirytusu.

- Fioletowe chryzantemy. I możesz dorzucić ładny znicz.

- Chryzantemy złociste w półlitrówce po czystej!

- Kup gumy. Może będziecie się całować. Chyba, że się nie całuje na pierwszej, to dopiero za tydzień.

- Wiązankę.

- Chyba pogrzebową.

- Daj jej swojego brudnego, śmierdzącego sandała.

- 2 kg kiełbasy zrobisz sobie grilla jak zgłodnieje (przyzwyczajaj ją do gotowania).

- Garść pokrzyw.

* * * * * * *

Kozy zostaną użyte jako "naturalne kosiarki"

- Czy ktoś wie jak wygląda kozia kupa? Dobrze wiedzieć by nie wdepnąć w cos nieznanego.

- Kozia kupa? Ma 154 cm wzrostu, grubawa, łysieje i na ogół obok jest druga identyczna.

- Właśnie patrzę na moją kozę. Jak taka kuleczka może zrobić kupę? Niemożliwe!

- Wyglądają jak rodzynki w czekoladzie. Ale w smaku trochę mdłe.

- Też ci się po nich długo odbija?

- Owcze są jakieś kwaśne.

- Krowie smakują doskonale!

- Kozia kupa to tzw. bobki.

- Synek sąsiadów strzela tym z procy.

- Proszę was, przestańcie, bo jem obiad.

* * * * * * *

- Ja ze szwagrem skonstruowałem bardzo skuteczną broń z ramy starego rowera. Jak walnęliśmy do dzika to został tylko ogon i kawałek ryja.

* * * * * * *

Groźny przestępca uciekł z komisariatu w Pruszczu Gdańskim

- Ja go widziałem dzisiaj jak zdyszany jechał w Warszawie na rowerze. Był w pasiakach i krzyczał że w sobotę będzie już w Wiedniu!


- A czy ten Pryszcz Gdański nie leży gdzieś koło Gdańska?

- Ty jak coś napiszesz to mi gluty wypadają.

- No dobra, ale czy nie jechał na rowerze nr ramy GZ 482? Bo taki rowerek buchnął ktoś mojej córeczce, jak bawiła się przy trzepaku!

- Pewnie zajęta była pokazywaniem czegoś kolegom.

- A co takiego pokazywała?

- PISie.

- Zboczek.

- Na rowerze?! W kajdankach?!

- A co w tym dziwnego, że w kajdankach? A w czym miał jechać w taki upał? W kufajce?

* * * * * * *

- Ja z owoców najbardziej lubię pomidory. A wy?

- Ja golonkę.

- Ja piwo i z warzyw zresztą też.

- Ja - ser żółty, z fioletowym stemplem.

- A ja koty , bo krótko się gotują.

- Z owoców to zdecydowanie śledzie.

- Ja najbardziej z owoców lubię wino.

- Moja laska ma piersi jak owoce melona i te owoce najbardziej lubię.

- To ciekawe, że wszyscy biorą to za dowcip, a pomidor jest jednak owocem. Orzeszki ziemne nie są orzechami tylko fasolą, dlatego trzeba je przetworzyć, by dało je się jeść. Jest takich przypadków wiele.

- Pomidory owocami? Orzeszki ziemne fasolą? Ty chodziłeś do szkoły?

- A ty chodziłeś? Czy oglądałeś szkołę w TV?

- Oglądał "Domowe przedszkole".

- Dla sprecyzowania to pomidor owocem a dokładnie jest jagodą.

* * * * * * *

"Spotkanie z Wałęsą? Tylko na sali sądowej!"

- Nie, to nie! Siedź w pałacu, obżeraj się czekoladkami, pierdź w fotel, patrz w lustro i podziwiaj jaki jesteś mądry. Skoro lubisz.


- Chciałbyś mieć takie czekoladki jak premier, pierdzistołku.

- Nie, nie chciałbym. Nie lubię czekoladek.

- Mama mu zabrania czekoladek.

- A jak się nie słucha, to mamusia mu zamyka konto.

- Ale on i tak wyżera ciasteczka mamusi ze słoiczka.

- Ale tylko z wierzchu, bo głębiej nie daje rady rączkami uzbrojonymi w króciutkie, grubiutkie paluszki.

- Jak ciasteczka są głębiej, to przychodzi jaro i go podsadza.

- A co nie zeżre na raz, to sobie będzie językiem upychał w policzki, jak to ma w zwyczaju.

* * * * * * *

- Jak można odcisnąć dłoń w brązie? Trzeba by mieć niezłą parę w rękach.

- W płynnym można.

- Potwierdzam, kiedyś jak byłem nagrzany i miałem, jakby to powiedzieć, sraczkę i nie zdążyłem do łazienki, ale spodnie zdążyłem zdjąć, to potem jak upadłem i się chciałem podnieść odcisnąłem swą dłoń w brązie.

- W płynnym to chyba będzie trochę bolesne.

- Oj bolesne, ale tylko raz!

- Pudzian dał by radę.

* * * * * * *

- Mieszkańcy słońca. Jak się nazywają mieszkańcy tej planety?

- Słonecznicy i Słoneczniczki.

- Słonie albo Słoneczniki, no co nie wiesz?!

- Jaraki.

- Skwarki.

- Popiołki.

- Słońce to nie planeta i nie występuje tam życie - jest za ciepło. Słońce to gwiazda.

- Wielkie dzięki za wyjaśnienia.

- Nie wierz mu, Gwiazda to Doda i żyje na maxa.

- Słońce to gwiazda, a nie planeta.

- Tia?

- Słońce to nie planeta!

- To kolonia ziemska.

- Słonce nie jest planetą. I nie ma mieszkańców.

- Pogięło cię? Na słońcu nie da się mieszkać. Jest za gorące.

- Tak, ale tylko latem.

- A trzeba popróbować pogmerać nad definicją życia i może z fal elektromagnetycznych i plazmy się zmontuje coś co byłoby życiem, tak w ogóle to co się stanie jak rozszerzy się ludziom zakres światła widzialnego do podczerwieni (znaczy się w nocy będą widzieć) które planety zamienią się w gwiazdy?

- Zdumiewają mnie smutasy, którzy na podobne pytanie odpowiadają poważnie. Musicie mieć niesamowicie nudne życie.

* * * * * * *

Nic dziwnego, że Maciej Giertych nie lubi seksu Wszyscy wiedzą co mu z tego wyszło.

AdamB @, Niula, Zygmuntek, Izuraw @, Samie @, Alex_wa @, Arek_soad.

Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO.

Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!
6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Respekt
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Podsłuchane w usenecie XII
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu ICBO CLXXVI jak Buła "czarnom" mszę robił
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Podsłuchane w usenecie XI
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Z życia pensjonatu w nadmorskim kurorcie...
Przejdź do artykułu ICBO CLXXV - władcy pruksów i piorunów

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą