Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CCXXVI

56 436  
W dzisiejszym wielopaku nie będzie ani słowa o sejmie. Nie znajdziecie tu także sióstr szarytek pomykających matizem po rondzie w Opolu. Będziemy za to wydawać milion dolarów, pokażemy, jak wygląda szczęśliwy człowiek, a także opowiemy historię niejednego pocisku:

Dziewczyna do chłopaka:
- Poszłabym pokąpać się w morzu, ale nie wiem, jaki kostium nałożyć - bikini, czy jednoczęściowy?
- Nałóż oba - woda zimna.

by Peppone

* * * * *

Rozmawiają dwa anioły:
- Słyszałeś, ponoć Gabriel popadł w niełaskę u Szefa.
- I co, i co?
- No i poleciał.

by Bazyl3

* * * * *

Jedno z warszawskich liceów. Impreza z okazji 25 rocznicy matury. Stara nauczycielka zaczepia jednego z uczestników spotkania :
- Zubilewicz, złociutki ! Co u ciebie słychać ? Co teraz robisz ?
- Jestem prezenterem pogody w stacji TVN, pani Profesor. - odpowiada zagadnięty.
- A to gratuluję. - nauczycielka odchodzi i siada przy stoliku "grona pedagogicznego".
- Patrz pan, co to się narobiło - zwraca się do dyrektora szkoły - Taki był prawdomówny chłopak.

by w_irek

* * * * *

- Zenku, czy według ciebie jestem mądra?
- Poczułabyś się bardzo obrażona moją odpowiedzią, będąc na tyle bystrą żeby to zauważyć...
- No dobrze, ale czy jestem mądra?

by Rupertt

* * * * *

Dzwonek do mieszkania narkomanów:
- Hallo...
- Dzień dobry! Czy to lotnisko?
- Nie... - odpowiada lokator, odkłada słuchawkę i zapala skręta. Po pięciu minutach znowu dzwonek:
- Hallo...
- Dzień dobry! Czy to lotnisko?
- Nie... - odpowiada znowu nieco wkurzony lokator i dalej zajmuje się skrętem. Po 15 minutach kolejny dzwonek:
- Hallo...
- Dzień dobry! Czy to lotnisko?
- Taaaak... Tu IŁ-62.... Słucham...

by oldbojek

* * * * *

Zabrali admina do wojska. Dali automat, naboje, pokazali, gdzie strzelać. Admin strzela, idą do tarcz a tam ani jednej dziurki! Dowódca ruga admina:
- Co kule marnujesz?!
- O przepraszam - powiedział admin pokazując Kałasza - jeśli chodzi u mnie, pociski wyleciały. Problem jest po waszej stronie.

by Peppone

* * * * *

Nareszcie !!!!
Naukowcy z Politechniki Lubelskiej opracowali komputerowy program do rozpoznawania i opisu wszystkich rodzajów wina z całego świata.. Kilka dni temu przedstawiono publicznie jego możliwości. Oto relacja z "imprezy" :
Główna aula uczelni wypełniona delegatami najlepszych winnic. Prof.inż.Jan Niedopit wlewa do specjalnego pojemnika próbkę dostarczoną przez przedstawiciela regionu Medoc we Francji. Wciska "enter". Chwila oczekiwania ( trzeba jeszcze popracować nad szybkością) i jest wynik :
"Chateau Moulin de Peyronin - czerwone Bordeaux, które urzeka swoją świeżością i elegancją. Piękny, ciemnoczerwony kolor z ceglastymi refleksami. W nosie rozwija się bogactwo szlachetnych aromatów, podkreślonych delikatnymi nutami czerwonych owoców. W ustach giętkie i pełne. Taniny elegancko zaokrąglone. W ataku i w końcówce pokazuje cała szlachetność wielkich win z Bordeaux. Podawać do wędlin, czerwonych mięs i serów w temp.14-16 C."
Brawa, brawa, brawa.
Do maszyny podchodzi przedstawiciel Zakładów Przemysłu Owocowo- Warzywnego "DWIKOZY" S.A. Podaje próbkę sztandarowego produktu firmy - "Jabłuszko sandomierskie". Prof.inż. Niedopit wlewa płyn do maszyny. Enter. Z komputera prawie natychmiast dobiega donośne "yyy-bleeeeeeeeeeee"

by w_irek

* * * * *

Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów - mówi Małpka.
- A po ch*j nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów - proponuje Wiewiórka.
- A po ch*j nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś, ku*wa zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po ch*j nam one...

by skaut

* * * * *

Wysoko w górze praży afrykańskie słonko, w dole Nil toczy nieśpiesznie swoje mętne wody. Na kamieniu siedzą trzy żaby i leniwie się opalają. Wtem jedna podnosi się, podpełza do niewielkiego drzewka, chwyta pyszczkiem zwisającą gałązkę i zaczyna ją ciągnąć. Zapiera się łapkami, ślizga trochę, ale uparcie ciągnie gałązkę do siebie. Ciągnie i ciągnie, drzewko wygina się coraz bardziej, już prawie czubkiem dotyka ziemi. Nagle gałązka wymyka się żabce z pyszczka, drzewko prostuje się gwałtownie, siłą bezwładu wygina w drugą stronę po czym sprężyście wraca i JEB!! Wali żabę w łeb. Ta leży rozpłaszczona na kamieniu uśmiechając się głupkowato. Dwie pozostałe przyglądają się temu z umiarkowanym zainteresowaniem
- Eeee.... ty, co to było?
- Nie wiem... palma jej chyba odbiła.

by Rupertt

* * * * *

Synek pyta ojca:
- Tato, kto jest mądrzejszy, ojciec, czy syn?
- Ojciec, zawsze ojciec
- A kto wymyślił teorię względności?
- Albert Einstein synku
- A czemu nie jego ojciec?

by yattaman

* * * * *

Położna do mężczyzny, palącego nerwowo papierosa.
- Gratuluję, urodziły się panu trzy dziewczynki.
- Ileeee, kur*a, ileee? - zawołał zbielałymi z radości wargami i rzucony niezmiernym szczęściem na kolana ojciec.

by w_irek

* * * * *

 

Przeżyjmy to jeszcze raz czyli pośmiejmy się z tego, z czego śmialiśmy się 100 wielopaków temu::

- Panie doktorze, jest pan pewien, że żona jednak wyzdrowieje?
- Tak, z całą pewnością.
- Cholera, a zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuje?

by ala

* * * * *

Sunie wypasiony Mercedes wolno ulicami Moskwy. Zatrzymuje się obok punka z pięknym, wielokolorowym irokezem na głowie. Kierowca obwieszony złotymi łańcuchami pyta:
- Słuchaj młodzieńcze, na ch*j taką fryzurę sobie zrobiłeś?
Punk zakłopotany:
- .... yyy... no... żeby się wyróżniać od innych....
Kierowca Mercedesa, gładząc upierścienioną ręką swoją wygoloną na łyso czaszkę konstatuje:
- Intelektem trza się wyróżniać, intelektem...

by oldbojek

* * * * *

Kierownik do asystentki (ton ostry):

- Pani Małgosiu! Pan Franciak skarżył mi się, że przychodzi pani do pracy w wyzywających kreacjach, i to bez stanika! Nie będę tolerował czegoś takiego w moim biurze! Jest pan zwolniony, panie Franciak!

by Moosehead

* * * * *

Sędzia:” Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
Oskarżony: „Hmm... jak by to powiedzieć...podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi...”

by sharkis

* * * * *

A tu znajdziecie cały Wielopak weekendowy CXXVI

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 225 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 56436x | Okejek: 1 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało