Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Przyjacielskie gadki czyli Rossizmy III

22 411  
3   1  
Kliknij i zobacz więcej!Kolejna porcja najlepszych cytatów z jednego z najlepszych seriali...

Ross:
Ale, mm, zrobiłem jej obiad. Wspaniale się bawiliśmy. I jutro znowu się spotykamy.
Rachel: Cóż, może ona i jej przyjaciółki po prostu rywalizują, by zobaczyć, która przyprowadzi do domu największego palanta.
Ross: Mi to odpowiada. Mam nadzieję, że zwycięży.

Joey: Zatem, tak po prostu odszedłeś? Jej mieszkanie było naprawdę takie brzydkie?
Ross: Wiesz jak rzucasz swoją marynarkę na krzesło na koniec dnia? Cóż, bardzo podobnie, oprócz tego, że zamiast krzesła jest stos śmieci. A zamiast marynarki jest stos śmieci. A zamiast końca dnia jest koniec świata, a śmieci są jedynym, co przetrwało!

Joey: Dobrze, więc... następnym razem zabierz ją do twojego mieszkania.
Ross: Próbowałem tego. Ona mówi, że ma dziwny zapach.
Joey: Jaki zapach?
Ross: Nie wiem. Mydła?

Rachel: Nie mów, że nie mam sentymentów. To bilet do kina, w którym byliśmy na naszej pierwszej randce. To skorupka jajka ze śniadania, które po raz pierwszy zrobiłeś mi do łóżka. To jest z muzeum... gdzie po raz pierwszy... byliśmy razem. Dobrze, może wymieniam czasem prezenty, ale zatrzymuję rzeczy, które mają znaczenie.
Ross: Nie wiem, co powiedzieć. Wybacz. Chociaż... nie powinnaś tego brać. To ma około miliona lat. My... my w zasadzie... my mamy ludzi, którzy tego szukają.

Ross (obejmowany przez Emily): Aaa!
Emily: Przepraszam, sprawiam ci ból?
Ross: To jest warte bólu. [Obejmuje go ponownie.] Wiesz co, wiesz co? Nie jest.

Rachel: Nie, nie jesteś idiotą, Ross. Jesteś facetem, który jest bardzo zakochany.
Ross: Żadna różnica.

Rachel: Co to?
Ross: To przyszło z dzisiejszą pocztą. To, mm, 72 czerwone róże z długimi łodygami, jedna na każdy dzień mojej znajomości i miłości do Emily... pocięte na kawałki i wrzucone do mierzwy. Muszę odwołać tych pięć gigantycznych misiów, które wysłałem Emily. Mój Boże, pomyśl o tej masakrze!

Ross: Ta kanapa jest przecięta na pół. Chciałbym wymienić ją na inną, która nie jest przecięta na pół.
Sprzedawczyni: Mówisz mi, że ta kanapa była dostarczona do ciebie w takim stanie?
Ross: Posłuchaj, jestem rozsądnym mężczyzną. Zaakceptuję sklepowy kredyt.
Sprzedawczyni: Dam ci sklepowy kredyt w wysokości czterech dolarów.
Ross: Wezmę go.

Rachel: Dobrze, posłuchaj. Proszę tylko, żebyś poświęcił chwilę i pomyślał, o co mnie prosisz.
Ross: Proszę cię, żebyś uczyniła mi przysługę.
Rachel: Prosisz mnie, żebym była twoją żoną!
Ross: I jako moja żona, sądzę, że powinnaś spełnić tę przysługę.

Ross: Czy, mm... czy chcesz usłyszeć coś dziwnego?
Phoebe: Zawsze!
Ross: Nie załatwiłem anulowania.
Phoebe: Co?
Ross: Nadal jesteśmy małżeństwem! Nie mów Rachel. Na razie.

Ross: To był tylko błąd po pijanemu i muszę załatwić jego anulowanie.
Russell: Rozumiem. Czy rozważałeś możliwość terapii?
Ross: Myślę, że samo anulowanie na dzisiaj wystarczy.
Russell: Jest kilka formularzy do wypełnienia.
Ross: Prosta sprawa.
Russell: I będziemy potrzebowali mieć świadka, który może zeznać, że nie byliście przy, mm, zdrowych zmysłach.
Ross: Nie ma problemu!
Russell: I będziemy potrzebowali zeznania twojego i Rachel przed sędzią.
Ross: Ooo! Nie ma możliwości, żeby zrobić to bez niej? Ponieważ ja jakby już powiedziałem jej, mm, że... że wszystkim się zająłem.
Russell: Oczywiście, że się zająłeś. Posłuchaj Ross, nie możesz dostać anulowania dopóki ty z Rachel nie znajdziecie się tutaj razem.
Ross: U-ha. A co powiesz na kogoś, kto jest podobny do Rachel? Pomyślę o terapii.

Ross: Hej, pamiętacie czasy, gdy miałem małpę?
Chandler: Tak.
Ross: Co ja sobie myślałem...


Więcej "Przyjacielskich gadek"...


Oglądany: 22411x | Komentarzy: 1 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało