Sejmowa komisja nadzwyczajna pozytywnie zaopiniowała w czwartek wieczorem projekt zmian w Kodeksie wyborczym autorstwa polityków PiS

Artykuł 41. po zmianie zaproponowanej przez PiS, która została zaakceptowana przez nadzwyczajną komisję, brzmi:

"dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk albo poczynienie innych znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce lub poza nią, nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu"


Znaczy tak konkretnie: Możecie sobie postawić X przy Kowalskim. Z "X" można zrobić gwiazdkę, a X postawić przy Nowaku. Głos ważny.

Ale za to będą przeźroczyste urny i to jest gwarancją transparentności wyborów dla prostaczków umysłowych, którzy zagłosowali na kandydatów PiS.

Trzeba pamiętać, aby na swojego postawić krzyżyk, a pozostałych zamalować

Tylko pamietajcie, zeby tym razem zaglosowac bardziej!
Bo ostatnich pare razy nawybieraliscie samych uji i zlodziei...

:yoop nie ma tak łatwo. Można znowu zamazać i dopisać u dołu/z boku. Te karty do głosowania będą pełne różnych didaskaliów

:gathina nie wiem jak to będzie, ale w drugą stronę też była lipa, bo wystarczyło z kolei coś dorysować, aby unieważnić kartę. Tak źle i tak niedobrze.

:yoop no wybacz. Dorysowałeś kiedykolwiek coś na karcie wyborczej? Znasz kogoś takiego? Do głowy by mi nie przyszło, żeby coś takiego zrobić.

Jak siedziałem parę razy w komisjach to często podchodzili ludzie, którzy pomylili się i postawili krzyżyk nie tam gdzie chcieli. Bardzo byli niepocieszeni jak się dowiadywali, że nie dostaną drugiej karty do głosowania. Oczywiście były to same starsze osoby. Teraz nie będzie takiego problemu. Pytanie czy znacząco to wpłynie na wynik wyborów.

:gathina pisząc o domalowywaniu nie miałem już na myśli wyborców

:kombinator_83 nie mieliście mężów zaufania w komisjach?

:Yoop zawsze mogłeś coś dorysować i dopisać a karta była ważna, póki było to poza kratką.

:gatinha takich kart z rysunkami i dopiskami sporo było.

:yoop ani ja

Mężowie zaufania byli ale co to ma do rzeczy?

:kombinator_83 a już nic. Porypało mi się.

Akurat ten punkt jest sensowny.
Kilka razy siedziałem w Komisjach Wyborczych i zawsze były spory o karty w których w kratce był "X" (tylko jeden) ale wyborcy postanowili dać upust uczuciom wpisując teksty typy "I tak wszyscy ch*je" lub dopisując na dole jakieś nawzwisko (nie mam pojęcia po co). Po konsultacjach z wyższymi szczeblami PKW zwykle dostawało się interpretację, że jeżeli napis nie wszedł w kratki to głos ważny, ale jeżeli choć trochę o którąś z kratek zawadził końcem literki to już nie.

:yoop wtedy wystarczy zamalować jeszcze twojego i cześć - głos pusty.
Nawiasem mówiąc miałem okazję kiedyś dorabiać w komisji wyborczej.
Mieliśmy, jak pewnie wszyscy, pewien procent głosów nieważnych.
Najczęściej po prostu pustych. To chyba relikt z przeszłości kiedy był w zasadzie obowiązek wyborczy i ludzie chodzili, ale nie głosowali. Kolejna duża grupa to głosy nieważne z rozmysłem (np ktoś zaznaczył dosłownie wszyskie kratki i zrobił dopisek "a tych to należałoby powystrzelać"). I dopiero na szarym końcu, pojedyncze sztuki, spowodowane błędami. Głosowaniem na kilka list, używaniem do głosowania znaczków, ktore nawet przy superdobrej woli komisji nie tworzyły dwóch przecinających się odcinków.
Faktem jest, że to nie były te słynne wybory z książeczkami i PSL na pierwszej stronie, ale mimo wszystko mam poważne podejrzenia, że to nie naród nam nagle zidiociał, tylko głosy nieważne były wyrażeniem postawy lansowanej w niektórych kręgach przed wyborami. Idź, żeby pokazać, że ci zależy, oddaj nieważny głos, żeby pokazać, że nie ma na kogo głosować. Prywatnie uważam, że taka postawa to odmrażanie sobie uszu na złość mamie, ale kim jestem by oceniać.
Swoją drogą, żeby ograniczyć możliwość fałszerstw na naszej komisji wprowadziliśmy bardzo prostą zasadę: nikt nie ma prawa mieć przy sobie długopisu w trakcie liczenia głosów. Tylko ołówki. Komisja składa się z ludzi z różnych opcji plus mężowie zaufania, więc wszyscy patrzyli sobie na ręce. Po zliczeniu wystarczyło przepisać protokół długopisem i po sprawie.

:gatinha

:kombinator_83 a żony? Żony, ew. inne kobiety też miewaliście? w zaufaniu oczywiście!

:gatinha ja kiedyś przy wyborach samorządowych dopisałem, że żaden z kandydatów na burmistrza nie spełnia moich wymagań.
Edit. Wcześniej profilaktycznie zakreśliłem wszystkich

Wychodzi na to, że przy urnie wyborczej fantazja i humor mnie opuszczają. Nawet kotków na swojej karcie nie rysuję.

:Yoop niestety sami mężowie
:jakubfk ołówki to był standard, przynajmniej u mnie w mieście.

Od siebie dodam jeszcze, że większość członków komisji miała w dupie kto wygra. W większości to byli ludzie bezrobotni albo studenci którzy przyszli sobie dorobić więc każdy chciał jak najszybciej policzyć i iść do domu. A czasami się siedziało do 7 nad ranem. Nikt zatem nie myślał o fałszowaniu głosów. Ewentualnie spisywali tylko wyniki żeby swoim sztabom wysłać.

:kombinator_83 a jakiej rangi były to wybory? Prezydenckie czy uzupełniające do rady dzielnicy?

A przezroczyste urny były proponowane już w 2014 nie wiem co to zmieni. Jak już są tutaj ludzie którzy byli w komisjach to co się dzieje po zliczeniu głosów? Są pakowane i plombowane?

ep_calm takie urny to pajacowanie i ruchy pozorne "pod publiczkę/elektorat". Kiedyś śmieszyły i dziś też śmieszą.

:Trzosnek 'Kilka razy siedziałem w Komisjach Wyborczych'. I co? Czujesz się zresocjalizowany? Na następne wybory wezmę kredki. Ale ja w sumie nie o tym. Obejrzałem przed chwilą to:https://joemonster.org/filmy/87738/Ten_rok_na_YouTube_nalezal_do_Despacito_ale_kto_jeszcze_rzadzil_YouTube_Rewind_2017 i znam tylko despatico i fidget spinnera. Znaczy, że jestem stary, mam to w dupie czy to oni są pojebani? (wtedy jeszcze bardziej mam ich w dupie)

:gatinha każde możliwe przez parę lat, prezydenckie, do sejmu, do senatu, do sejmików oraz lokalne prezydenckie, do powiatu i do rady miasta.

:Keep_Calm wszystkie karty są zawijane w papier. Oklejane taśmami, stemple komisji i podpisy wszystkich członków. Osobno sa zawijane na kandydata A, osobno na kandydata B, osobno nieważne i osobno te co zostały.

:gatinha Pewnie ktoś znowu ma zapas plexi na zbyciu
Swoją drogą wypowiedź pOsła, że ten dopisek zwiększy ilość ważnych głosów, gdyż OBWE zarzuca nam zbyt dużą ilość głosów nieważnych. Cholera tam na karcie jak wół napisane postaw X w kratce przy nazwisku nic więcej nie rób bo będzie nie ważne. Nie wiem jak można tego nie ogarnąć, jak ktoś tego nie potrafi może rzeczywiście niech lepiej ma nieważny głos

Ciekawi mnie jak będą rozstrzygać na kogo poszedł głos, gdy będą np. zaznaczone dwie osoby? Może to jakiś wstęp do ordynacji preferencyjnej (system głosu przechodniego, system rangowy, zwał jak zwał) - to by mi odpowiadało

A jeżeli ktoś się doszukuje próby manipulacji wyborami no to dotychczasowy sposób głosowania też temu sprzyjał - wystarczyło dostawić X przy innym nazwisku i po głosie. W sumie o to PiS oskarżał władzę po przegranych wyborach.

Co nie zmienia faktu, że mogliby umożliwić głosowanie w Internecie. Podejrzewam jednak, że każda władza obsesyjnie się tego boi, bo mogliby kiepsko skończyć.

:nevya na któryś wyborach jak postawiłeś dwa X na tej samej partii to głos się liczył dla pierwszego na liście. Przy dwóch X na różne partie to głos nieważny.

Masa głosów jest nieważnych, ponieważ obywatele piszą "nie mam na kogo zagłosować" albo "ebać Tuska" - do wyboru. Bez zakreślania pól.
Z drugiej strony, gdy były wybory do Sejmu, kartek mieliśmy ile? Kilka? I naprawdę, co mniej spostrzegawczy głosujący mogli się w tym pogubić. Sam zapis jest dobry, pod warunkiem, że będzie to wszystko nadzorowane.
Ale, ale. Jeśli wybory mają być nadzorowane w obawie przed mataczeniem, to czym różnimy się od Białorusi?

Jakubfk chyba to najlepiej opisał, masa ludzi oddawała puste głosy. W sumie, dla mnie też to jest głupie - ale kiedyś wkurwiony brakiem możliwości też zagłosowałem na kasztankę marszałka.