ok. to na początek wyznanie. nie chciało mi sie wcześniej czytać, mimo ochów i achów, bo podejrzewałam, że zachwyty niektórych wynikają z czystej sympatii. a że tekst z tych dłuższych, to i czasu szkoda było. nie że myślałam, że to jakaś bieda i paździerz. że pióro masz ok, to kojarze. no ale bez przesady, żeby tu jakieś perełki literackie zaraz. ha! niniejszym odszczekuję i nadrabiam
--
***** ***