Casabe to tradycyjny karaibski "płaskochleb" upichcony z korzenia cassava ( yuca, tapioca ( choć to już raczej skrobia z cassavy ), jak zwał tak zwał ). Najprostszą ( teoretycznie ) potrawą przygotowaną z cassavy jest właśnie casabe. Co pottrzebujemy?

- korzeń cassava
- sól

Tylko tyle ( choć istnieją bardziej skomplikowane przepisy, ale generalnie KISS! - Keep It Simple Stupid )!

- Korzeń obrać i zetrzeć na drobne.
- Wycisnąć ile wody się da ze startego korzenia poprzez zawinięcie w etaminę albo zwykła bawełnianą ( ale czystą! ) szmatkę i wyciśnięcie.
- Dodać sól i wymieszać w misce. Rozbić wszystkie zbrylenia.
- Rozgrzać patelnię "medium-high" - nie dodawać oleju. Użyć non-stick.
- Podzielić cassavę na równe części i każdy taki płaskochleb na środek patelni
- Rozłożyć cassave na patelni, poprawić jakąś szpatułą, bo w końcu ma to być płaskochleb ( spatula, nie wiem jak to się po polsku nazywa, a google nie pomaga )
- Gdy się zarumieni obrócić

Czas przygotowania ( zależy jak kto szybko trze ) - 10 minut, gotowania - 5 minut.

Można jeść świeży lub odłożyć na później, z tą uwagą, że zimna casabe ma konsystencje krakersa. Casabe może zastąpić chleb jak komuś zwykłe pieczywo się znudziło

A na konic polski "twist" z użyciem cassavy: dodać startą cassavę do placków ziemniaczanych

Małe ostrzeżenie Od zjedzenia nieugotowanej cassavy można się nieźle rozchorować ( choć w Europie chyba gorzkiej nie da się kupić - ta może być śmiertelna ). Jak ktoś cierpi na syndrom "co do rączki, to do buzi", to moż być kuszące skosztowanie startej masy cassavy, ale radzę tego nie robić  Gorączka i wymioty to symptomy "w najlepszym wypadku"

Wegański truciciel

:nevya No trudno by coś chlebopodobnego nie było przynajmniej wegetariańskie A poważnie to całkiem fajne krakersy z tego wychodzą i casabe robi się naprawdę chwilkę. Teraz w czasie lunchu zrobiłem 4 takie krakersy jako dodatek do curry:

To teraz ze zdjęciami:

Tak wygląda cassava w środku:


Po obraniu zetrzeć:


Wycisnąć płyny:


Posolić i rozbić zbrylenia:


Przygotować patelnię. Ja używam foremek do "poached eggs" To pozwala uformować płaskochleb.


Foremkę wypełnić. Ja staram się otrzymać w miarę płaskie płaskochleby


I się robi, jak się zarumieni to obrócić:


Prawie gotowe:


I można serwować:


Jak będę miał więcej czasu to przygotuję coś, co się nazywa "cassava cake" i jest jednym z najsmaczniejszych deserów jakie w życiu jadłem

Toż to maniok! "Taki ziemniak z Afryki"
... znaczy się Brazylii

Podoba mi się wartość odżywcza. Lepsza niż klasycznego ziemniaka

Przeczytalam 'kaszubski' zamiast 'karaibski' (pewnie casabe skojarzylo mi sie z kaszebe ) i staralam sie zrozumiec, jakim cudem maniok jest tradycyjnie kaszubski... Ot, idiot

:jez_z_lasu nawet nie wiedziałem, że to się maniok nazywa. Pierwszy raz jadłem cassavę na FIlipinach właśnie w cassava cake oraz w deserze, który nazywają halo-halo, gdzie dorzuca się "tapioca" w formie kulek. O casabe przeczytałem niedawno, bo zastanawiałem się, co mogę z cassavą zrobić na szybko, w 10 minut Co do wartości odżywczej rzeczywiście jest to lepsza alternatywa dla ziemniaka. Również pod względem indeksu glikemicznego ( 55 ) może to być alternatywa dla diabetyków.

:salival
Jaki smak ma casabe? Podobny chleba, bułki czy ma jakiś zupełnie inny smak?

:empatyczna casabe jest lekko słodkawe ( bo i cassava jest ), ale nie na tyle by był to problem. Odrobina soli jest przeciwwagą dla słodkości cassavy. Ten "płaskochleb" jest podobny w smaku i konsystencji do czegoś co tu nazywa się "crumpet". Google tłumaczy to na placek/naleśnik i jest to absolutnie zwodzące tłumaczenie biorąc pod uwagę czym w Polsce jest placek lub naleśnik. Jeśli odłożysz na dłużej, to casabe stwardnieje i zmieni się w coś na kształ krakersa. Można to porównać do tych wszystkich krakersów/chlebów dietetycznych.

:salival
Dziękuję za odpowiedź.
Z casabe można więc robić różne kanapki i chyba nie tylko na słodko. Tak to teraz widzę. Warto spróbować, bo i ciekawy wygląd tych placków płaskochlebowych zachęca do konsumpcji.

:empatyczna tak, akurat do różnych kanapek z pewnością casabe się nadaje. Słodkość casabe jest znikoma i każdy inny smak jaki położysz robiąc kanapkę na pewno "przykryje" tę słodkość. Inne przepisy uzdatniają casabe np. czosnkiem, albo dodając odrobinę parmezanu być dać płaskochlebowi bardziej serowy smak. Nie bawiłem się w takie eksperymenty, ale przypuszczam, że można uzyskać dosyć ciekawe wersje smakowe casabe.

:salival Gdy idziesz do lekarza, a on każe otworzyć usta, powiedzieć "aaa", to czym język przytrzymuje? Szpatułką! I oto wyjaśnienie tajemniczej spatuli, która oczywiście w tym przypadku nie jest drewnianą jednorazówką, ale jest też płaska z odpowiednim uchwytem.