Ostatnio przewijają się w internetach dyskusje, na temat odchodzenia od gotówki, wprowadzaniu limitów płatności gotówką itd. Obserwuję wzrost opinii/komentarzy typu "jak jesteś uczciwy to nie masz się czego obawiać" albo "ja i tak używam tylko karty, jest wygodniej, niech wycofają gotówkę".

No to właśnie się spotkałem z tym, co może nas czekać w wypadku odejścia od gotówki. Wnioski nie są wesołe.

Kończy się impreza firmowa, godzina dosyć późna, czas rozliczyć się i rozganiać towarzystwo. Na pewniaka do obsługi, w końcu jest pewność, że limit na firmówce wystarczy z dużą rezerwą. Wydruk faktury, karta w ruch, PIN na pewno zgodny.... transakcja odrzucona. Może palec nie trafił w cyferkę, jeszcze raz.... transakcja odrzucona.
I w zasadzie w tym momencie jestem w dupie. Albo raczej bym był, gdyby nie prywatna karta debetowa, która raczyła zadziałać normalnie.

Następnego dnia okazało się, że karta została zablokowana. Jest to jedyna informacja, jaką można uzyskać po zalogowaniu się na portal bankowy Opiekun banku mailowo wyjaśnił, że on nic nie zrobi, trzeba na infolinię. Na infolinii po przesłuchaniu 30min zapętlonej melodyjki dałem za wygraną. Teraz, z tydzień później, spróbowałem jeszcze raz. Udało się, połączenie odebrane po zaledwie kilku minutach. Weryfikacja, i rozmawiamy. A wnioski są następujące:
- weryfikacja PIN była prawidłowa, ale system uznał transakcję za podejrzaną.
- karta została zablokowana, można spróbować odblokować przez infolinię 24h (o ile ktoś odbierze) albo żreć gruz.
- system to SYSTEM i użytkownik nie ma żadnego wpływu na to, kiedy transakcja zostanie uznana za podejrzaną. Nie mają tu znaczenia ustalone limity dzienne, tygodniowe, miesięczne. SYSTEM uzna, że nie, i koniec.
- jeśli już SYSTEM zablokował kartę, można ją odblokować tylko na infolinii, można też dodać firmę/terminal który zablokował kartę do "BIAŁEJ LISTY" ale... tylko wtedy, jak SYSTEM zablokował transakcję. Nie można z góry wysłać do banku listy podmiotów, którym ufamy.
- limit na karcie, saldo na koncie, karta kredytowa, debetowa, przedpłacona? Nie ma to znaczenia, wszystkie są monitorowane w taki sam sposób, przez ten sam SYSTEM. Oznacza to, że nie możesz dowolnie dysponować swoimi środkami, niezależnie czy chodzi o własne saldo czy przyznany limit kredytowy.
- pracownik infolinii stwierdził bez zająknięcia, że to dla naszego (mojego?) dobra.
- dobro ma chyba polegać na tym, że w przypadku braku wyjścia awaryjnego (które zadziałało) alternatywą byłoby w sumie nie wiadomo co, może spanie w restauracji?
- wspomniana akurat historia dotyczy karty w ING, do tej pory w innym banku takiej historii jeszcze nie miałem, ale pewnie też mają swój SYSTEM.

Jakiś czas temu z powodu większej awarii w Pekao paraliż ogarnął Biedronki. W mediach pokazywano zdjęcia kolejek sięgających pieczywa, ludzi odkładających zakupy. Sam miałem problem, gdyby nie to, że człowiek nosi ze sobą jakieś banknoty "na wszelki wypadek" babka w cukierni musiałaby odkładać kawałek ciasta z kartonika na półkę. Jestem coraz bardziej przekonany, że gotówka powinna niezmiennie pozostawać dostępna i nie powinno się nakładać ograniczeń. Odwrotnie, powinno wprowadzić większe nominały, może 1000, 2000, 5000zł? Na koniec dnia, gotówka to wolność a cyferki w banku pozostają pod kontrolą banku i rządu.

Dobrze sobie czasem ponarzekać, a że dalej będą brali ludzi za mordę i pewnie w końcu całkowicie wyeliminują gotówkę, to tylko kwestia czasu.

To o czym piszesz to tylko mniejsze lub większe niedogodności (swoją drogą na Twoim koncie może się rozgościć urząd skarbowy całkowicie je blokując). W przypadku całkowitego wyeliminowania gotówki banki mogą (bo czemuż by nie) wprowadzić obowiązkowe opłaty za trzymanie u nich pieniędzy. I nie będziesz miał możliwości, by tego uniknąć, bo wszystkie tak sobie ustalą i co im zrobisz?

@Kokeeno ustawowo zabronisz takich opłat skoro gotówka została wycofana.

ten pierwszy przykład to trochę nietrafiony, bo obecnie gotówka jest, a i tak byłeś w dupie, bo jej przy sobie nie miałeś w takiej ilości

Wysokie nominały sprzyjaja nielegalnym transakcjom gotowkowym i falszowaniu. Za dostawe koki mozna zapacić zwitkiem. W uk banknot max 20 funtow. A jak już chcesz płacić 50ka (dawno nie widzialem) to zaczynal sie cyrk z markerami i zlatywalo sie poł obslugi sklepu zeby zobaczyc czy nie falszywka

W Niemczech jak chcesz płacić kartą to patrzą na ciebie jak na heretyka.
Jak inne kraje które mają podobne podejście się nie zgodzą to nic z tego planu nie będzie.

@Kirdan dla waszego (znaczy się banku) dobra
gdybyś zareklamował transakcję jako nieautoryzowaną to bank byłby w plecy, a może były już siupy z miejscem gdzie była imprezka (albo podobnymi przybytkami) i dlatego SYSTEM miał do niej wonty

Usługi Cocomo od dawna są na czarnej liście, trzeba było wybrać inny klub

Co do posiadania gotówki - ostatnio biegałem jak kot z pęcherzem po bydgoskim dworcu pkp, bo toaleta płatna 4 pln, a ja jako osoba na co dzień płacąca wyłącznie telefonem miałem w monetach tylko jakieś grosiki. Na szczęście okazało się, że toalety są dwie, a w drugim porządku pilnuje sympatyczna babcia klozetowa, która miała rozmienić

Ale skoro to była faktura Firmowa, To czemu nie dało się zrobić jej np. wykonalnością 7-14 dni ? Albo opłacić blikiem lub przelewem ekspresowym ?

@Max_iol bo nie każdy pracownik ma dostęp do konta, nawet taki uprawniony do korzystania z firmowej karty. Ba, nawet nie powinien mieć

@beduiniec no ja wiem wiem. Ale jak jest fuckup tego typu to telefon do szefów albo kogoś uprawnionego.

@Max_iol prowadząc restaurację raczej byś nie wystawił faktury na przelew na kilkanaście tysięcy gościowi, którego widzisz pierwszy raz i któremu w dodatku odrzuca kartę
Przyparty do ściany, może bym kombinował z jakimiś przelewami natychmiastowymi, na szczęście nie musiałem. Zresztą, wcale nie jest powiedziane, że to rozwiązuje problem.
Przecież w pracy masz raczej kelnerów, a nie szefa/księgową, szczególnie późno w nocy.
Co z tego, że wykonałbym przelew ekspresowy, skoro z dużą dozą prawdopodobieństwa obsługa nie ma dostępu do konta, żeby to sprawdzić. A to, że im pokażę na telefonie w aplikacji nie musi być dla nich żadnym dowodem. Jakimś pomysłem jest BLIK, ale patrząc na szybko, ma limit 10.000 czyli nie rozwiązuje problemu.

Ja zawsze na hasło "jestem uczciwy, nie mam nic do ukrycia" to proszę o podania hasła do maila.

@Max_iol tak, dzwonisz do szefa o 1 w nocy i mówisz: "szefffuńciu kochanyny, cośś nam karrta nie dzaaaała, jakbyśś mógł kochanienieńkii odblokowaććć czy cośśś..."
premia gwarantowana

@Servin No, chyba, że ustawowo sobie uchwalisz procent od takich opłat to już nie będzie trzeba ich ustawowo zabraniać.

Pamiętajcie, że Polska jest w czołówce płatności bezgotówkowych. To, co u nas jest normalne, dla wielu krajów to czarna magia i dla nich odejście od gotówki jest praktycznie niemożliwe.

Gotówkę można zastąpić dosłownie wszystkim. Od wódki, po kapsle po piwie. Już o obcych walutach, metalach szlachetnych, czy kryptowalutach nie wspomnę. Wyeliminowanie gotówki wcale nie zlikwiduje szarej strefy, nie zlikwiduje przestępczości i prania pieniędzy, jedynie utrudni życie zwykłym ludziom.

@Metalmorphosis ach ten polski #niedasizm

Od obrotu bezgotówkowego nie uciekniemy. Nie dziś, nie jutro ale pewnie następne pokolenie banknoty będzie widziało tylko w muzeum.

Powód jest trywialnie oczywisty - idea gotówki jest przestarzała. Wymaga drukowania papierów, który z natury jest nietrwały. Wymaga to kosmicznych technologii i zabezpieczeń - a to nie są tanie rzeczy. W dodatku jest to niehigieniczne, podatne na zniszczenie i zużycie, łatwo można zgubić, pomylić się albo zostać okradzionym. Banknoty trzeba przechowywać, transportować, zabezpieczać, spisywać numery seryjne skradzionych, mieć liczarki - a nawet nie wspomniałem o problemach z bilonem. Można stosować półśrodki typu plastik zamiast papieru ale to co najwyżej pudrowanie trupa.

@zmechu Niestety powoli zbliżają się czasy gdy to gotówka będzie mniej narażona na kradzież, czy oszustwo niż pieniądz elektroniczny. Już teraz coraz częściej trzeba uważać gdzie się wchodzi, co się klika i komu się zdalnie pożycza pieniądze.

Teraz już jest niebezpiecznie reagować na prośby znajomych na messengerze o pożyczki bo tak koleżanka straciła 1600 złotych gdy ktoś się włamał na konto innego znajomego i poprosił by przelać pieniądze blikiem.

Teraz już AI potrafi podrobić czyjś głos i sposób mówienia.

Więc możliwe, że w przyszłości ludzie jeszcze zatęsknią za gotówką, albo jej odpowiednikiem.
Oprócz rządów i banków. Bo obrót gotówką trudniej kontrolować, obłożyć prowizjami i opodatkować.

@Metalmorphosis sądzę że profil złodzieja się zmieni. Kiedyś złodziej to był facet z maczugą w ciemnym lesie "łoddawaj klejnoty, mości panie!", potem gość z nożem "wyskakuj z portfela frajerze", teraz będzie "klik klik klik". No i zamiast "gdzie ja położyłem tę stówę?!" będzie "na której chmurze miałem token?!".

@BlueBlair-Marek
Bzdura.
Niedawno wróciłem. Płaciłem kartą w sklepach, restauracjach, pensjonatach, w kasie wyciągu narciarskiego i wypożyczalni nart. I nie były to wielkie miasta a raczej małe wioski w alpach. Gotówką zapłaciłem 2 razy niewielkie kwotę za wymysły młodego - chyba jakieś gofry i w sklepie z pamiątkami.

@zmechu A im bardziej jesteśmy uzależnieni i podłączeni do sieci tym większa ilość potencjalnych złodziei. Kiedyś złodziej musiał fizycznie przydybać swoją ofiarę, dlatego ich liczba była ograniczona na danym terenie. Teraz złodzieje nie mają takich ograniczeń.

Mi kiedyś kartę w US zablokowali, bo też dokonałem podejrzanej transakcji. Pan z infolinii wyjaśnił, że tak właśnie postępują przestępcy, którzy ukradli kartę - robią dziwne zakupy na niewielkie kwoty żeby sprawdzić czy karta jest zablokowana. A potem hulaj dusza jeśli zablokowana nie jest.
A co takiego kupiłem, że algorytmy bankowe mnie dopadły? Uwaga, uwaga!
Globus i musztardę

@tamquamleorugiens No ja bardzo przepraszam, ale z globusem i musztardą to już na kasie powinni Cię zwinąć.

BTW, próbowałem wyjść BEZ zakupów przez kasy automatyczne, obsługa mnie zatrzymała bo tędy się nie wychodzi. Do wyjścia kilometry, więc w ramach walki z absurdami, kupiłem paczkę zapałek i uwaga zapłaciłem kartą kredytową. Badum tssss. Gdybyż wzrok mógł zabijać.

Karty są dobre. Zastanawia mnie tylko jaki mamy plan b. W kraju psuje centralny ruter pod biurkiem kierownika internetu i co?

@Servin ustawa ustawą, ale racja musi być po stronie banków mnie na przykład santander konto za 0zł kosztowało (karta debetowa do konta i karta kredytowa) 2200pln rocznie. Teraz już nie mam nic z nimi wspólnego, ale te darmowe to jednak trochę drogie.

@Shameus - czytając o Twojej żonie to i nic dziwnego, że z darmowego konta potrafi zrobić ssawkę do pieniędzy

@yaycenty
Kolejnemu gagatkowi nie podobają się globus i musztarda.
A bujaj się algorytmie jeden Ty

@Kokeeno Obecnie to działa w drugą stronę i jeżeli chcesz dokonać transakcji wpłaty lub wypłaty gotówki w placówce banku, to musisz zapłacić prowizję. Banki w każdej chwili mogą wprowadzić to samo na każdą transakcję gotówkową z własnymi bankomatami włącznie, i co im zrobisz? To będzie kolejny krok do wycofania gotówki.

@Shameus mówimy o cywilizowanych krajach czy...

Jak ktoś robi z cwaniactwa sport narodowy, a nieuchronność kary jest tylko dla słabych to patologia rysuję się sama. Znienawidzona UE tymczasem takie przekręty traktuje jako źródło dochodów, o czym już nie raz przekonali się wielcy tego swiata

#niedasie

przeczytałem „karły są złe”