Blake Dinkin w swoim życiu eksperymentował z wieloma rodzajami kawy. Ostatecznie jednak doszedł do wniosku, że najlepsze ziarna to takie, którym zafundujemy kilkugodzinną wycieczkę po przewodzie pokarmowym dorosłego słonia. Tak właśnie powstała Black Ivory.
Jednorazowa przyjemność w postaci malutkiej filiżanki kawy Black Ivory to wydatek rzędu 50 dolarów. Można ją wypić między innymi w Abu Dhabi.
A teraz o tym, jak to wszystko wygląda od kuchni. Słonie karmione są ziarnami kawy, na które oddziałuje kwas żołądkowy - proces ten rozbija białka, co pozwala kawie zachować swój naturalny smak. Dodatkowo słoniom podaje się banany i trzcinę cukrową, co dodaje ciekawy aromat i słodycz naszemu kawowemu trunkowi.
Ostatnim etapem jest oczywiście wydalanie. Ziarna kawy są dokładnie myte i gotowe do podróży do lokalnego baru.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą